Policjanci dość często wzywani są do podjęcia interwencji bez uzasadnienia. W tym czasie mogliby pilnować porządku w innych miejscach, a nawet nieść pomoc naprawdę potrzebującym osobom.
Policjanci co dzień realizują wiele interwencji, które zgłaszane są za pośrednictwem numeru alarmowego 112. Część z nich dotyczy zdarzeń drogowych, inne nieporozumień rodzinnych.
Bywają jednak takie telefony, po których wszystkie służby ratunkowe stawiane są w stan najwyższej gotowości. Kiedy dochodzi do realizacji interwencji, okazuje się, że zgłaszający bezpodstawnie wezwał patrol.
W tym tygodniu lipscy policjanci otrzymali zgłoszenie, gdzie osoba telefonicznie wezwała patrol, ponieważ jak stwierdziła, pod jej adresem źle się dzieje, a następnie się rozłączyła.
Funkcjonariusze ustalili adres dzwoniącej kobiety.
Mundurowi po przybyciu pod wskazane miejsce zastali 51-letnią kobietę, która znajdowała się w stanie nietrzeźwości, alkomat wykazał blisko 1,5 promila w wydychanym powietrzu.
Kobieta oświadczyła, że nie potrzebuje pomocy i nie pamiętała, że dzwoniła na numer alarmowy, a gdy okazała funkcjonariuszom telefon na ekranie widniał wybierany numer alarmowy 112.
Na kobietę, za bezpodstawne wezwanie służb został sporządzony wniosek o ukaranie do Sądu.
Policjanci ostrzegają, że oprócz konsekwencji prawnych i finansowych, blokując telefon alarmowy, uniemożliwiają połączenie osobie, która naprawdę może tej pomocy potrzebować.
Art. 66. § 1. Kto: 1) chcąc wywołać niepotrzebną czynność, fałszywą informacją lub w inny sposób wprowadza w błąd instytucję użyteczności publicznej albo organ ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia, 2) umyślnie, bez uzasadnionej przyczyny, blokuje telefoniczny numer alarmowy, utrudniając prawidłowe funkcjonowanie centrum powiadamiania ratunkowego – podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1500 zł.
Źródło: KPP Lipsko
Jak na polot i inteligencję Lipskiej policji to naprawdę było odpowiednie zadanie dla nich, nie rozumiem zupełnie dlaczego je odrzucili.
Ja rozumiem że łapanie zza krzaków na wsiach biednych ludzi co jadą bez pasów kilometr do sklepu, albo cisną auto do 65km\h to poważne wyzwanie ale bądźmy poważni…