Jan, co w Czarnolesie cnoty swe kładł,
W słowach swych prawdy gorzki smak jadł.
Nieśmiertelne wersy tworzył ze śpiewem,
O radości choćby, czy smutku z gniewem.Na ojców ziemi, na ludzkie żale,
Piórem przewrotnym kładł swe pochwałę.
A gdy śmierć przyszła do Urszuli śpiącej,
Serce mu pękło, w żałobie drżącej.Lecz w fraszkach jego siła wielmożna,
Wszak mądrość w żarcie godna i można!
Janie, co żartem życie mierzyłeś,
Fraszką na wieki nam się odkryłeś.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis