
Jak wyjaśnia Państwowa Komisja Wyborcza, fakt przeprowadzenia wyborów i referendum w tym samym dniu nie oznacza, że musimy wziąć udział we wszystkich głosowaniach.
Głosowanie odbywa się w tych samych lokalach wyborczych.
Wydawaniem kart wyborczych i do referendum zajmuje się jedna i ta sama obwodowa komisja. Głosy trafiają też do jednej wspólnej urny wyborczej.
Aż 47,4 proc. badanych zadeklarowało w badaniu IBRiS, że nie zagłosuje w referendum. 46,6 proc. chce głosować zarówno w referendum, jak i w wyborach do Sejmu i Senatu. 6,1 proc. respondentów jeszcze nie wie, co zrobi.
Można pobrać tylko karty do głosowania do Sejmu albo do Senatu, albo do referendum. Czyli jedną, dwie albo wszystkie trzy. Fakt ten musi zostać jednak odnotowany w spisie wyborców ponieważ ma wpływ na frekwencję.
Jak wskazuje PKW w ostatnim komunikacie, “jeżeli wyborca odmówi przyjęcia karty lub kart do głosowania, obwodowa komisja wyborcza odnotuje to w spisie wyborców”.
Państwowa Komisja Wyborcza podkreśla, że wyborca “żadnej mierze” “nie może i nie jest zmuszany do głosowania wyborach do jakiegokolwiek organu, ani do udziału w referendum”.
Głosowaliście już w naszej ankiecie?
Sondaż IBRiS dla RMF FM i "Rzeczpospolitej" został przeprowadzony w dniach 8-9 września metodą CATI. Wzięło w nim udział 1100 osób.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis