Kampania wyborcza już trwa. Czy w czasie kampanii wyborczej samorządowcy wezmą urlop, aby nie łączyć pracy z agitacją za swoją kandydaturą?
Z naszego powiatu z zarejestrowanych obecnie list tylko wójt Rzeczniowa startuje w wyborach do sejmu.
Czy można wymagać od wójta, aby poszedł na urlop?
Czy urlop na czas kampanii wyborczej ma sens?
Społeczeństwo nie może odnosić wrażenia, że poniekąd finansuje polityczna kampanie jakiegoś kandydata. To ważne, aby rozdzielić to, co jest kampanią od tego, co jest codzienną pracą.
Wszak kampania wyborcza wymaga zaangażowania. Urzędujący samorządowcy mają lepszą sytuację niż ich kontrkandydaci, bo występują na uroczystościach, przywitaniach, pożegnaniach, otwarciach.
Zawsze można na czas kampanii powierzyć swe obowiązki zastępcy, aby uniknąć podejrzeń, że wykorzystuje się swoje stanowisko.
Czy urzędujący wójt, Karol Burek zdecyduje się na to. Może ma zaległy urlop do wykorzystania? Jak się zachowa w czasie kampanii?
Czy wybierze opcję „trwania na posterunku” do końca? Na co stawiacie?
Zabrania się prowadzenia kampanii wyborczej na terenie urzędów administracji rządowej i administracji samorządu terytorialnego oraz sądów.
Na ścianach budynków, ogrodzeniach, latarniach, urządzeniach energetycznych, telekomunikacyjnych i innych można umieszczać plakaty i hasła wyborcze wyłącznie po uzyskaniu zgody właściciela lub zarządcy nieruchomości. Plakaty i hasła wyborcze należy umieszczać w taki sposób, aby można je było usunąć bez powodowania szkód.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis