Chłopiec zginął na miejscu. Razem z rówieśnikami bawił się typowym drewnianym ogrodowym domku. Tragedia miała miejsce pod Szydłowcem.
Do tragedii doszło na prywatnej posesji w miejscowości Dobrut w powiecie szydłowieckim wczoraj wieczorem.
Zawaliła się drewniana konstrukcja, w której przebywała grupa dzieci.
Aktualnie nikt nie potwierdza czy domek był samodzielnie wykonaną konstrukcją czy zakupiony w jakimś sklepie i kto go składał.
Policja nie podaje również informacji o sposobie przymocowania podpór domku do gruntu.
– Domek posadowiony na drewnianych podporach, w którym przebywało kilkoro dzieci, przewrócił się i przygniótł chłopca, który zginął na miejscu
– podaje rzeczniczka mazowieckiej komendy policji Katarzyna Kucharska.
– Na tej posesji bawiło się siedmioro dzieci, między innymi w domku, który stał na drewnianych podporach. Matka jednego z dzieci w pewnym momencie zaobserwowała, że konstrukcja ta zaczęła się przechylać, a następnie przewróciła się i przygniotła dzieci. Jedno z nich doznało urazu głowy
– informuje rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Radomiu Agnieszka Borkowska.
Rzeczniczka mazowieckiej policji przekazała, że pomimo błyskawicznej próby reanimacji dziecko zmarło na miejscu.
Zgon potwierdził lekarz z pogotowia ratunkowego.
Została zarządzona jego sekcja zwłok. Śledztwo prowadzi Prokuratura w Szydłowcu
Pozostałe dzieci odniosła powierzchowne obrażenia.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis