Policjanci z Mazowsza w walce z powodzią



Czas czytania: 2 min.

Policjanci z Mazowsza biorą udział w akcji ratowniczej w miejscowościach, które ucierpiały wskutek powodzi. Policjanci nie ustają w działaniach na rzecz bezpieczeństwa mieszkańców. Funkcjonariusze angażują się w pomoc i zapewnienie bezpieczeństwa, współpracując z lokalnymi służbami i społecznościami.

Od kilku dni policjanci z Mazowsza służą na terenach objętych powodzią. Do głównych zadań policjantów należy pomoc w udrażnianiu dróg dojazdowych do małych miejscowości, czy monitorowanie stanu rzek. Niosą także pomoc mieszkańcom dotkniętym skutkami powodzi oraz wspierają inne służby przy realizacji ich zadań.

Policjanci z Oddziału Prewencji Policji w Radomiu wyposażeni w profesjonalny sprzęt nadal są na terenach, przez które przeszła fala powodziowa. Wyposażeni w reflektor olśniewający, teraz po przejściu fali powodziowej, zwłaszcza nocami zabezpieczają miejsca i mienie pozostawione przez ewakuowanych. Funkcjonariusze pilnują opuszczonego dobytku przed szabrownikami, którzy chcieliby się wzbogacić na ludzkim nieszczęściu. Natomiast we Wrocławiu i okolicznych miejscowościach służbę pełni kilkudziesięciu policjantów z Oddziału Prewencji Policji w Płocku, którzy pilnują terenów przybrzeżnych i zalewowych, urządzeń hydrotechnicznych, by nie zbliżały się do nich osoby postronne, w tym uprawiające tzw. turystykę powodziową, a także patrolują nocami ulice.

Policjanci wspierają mieszkańców w przygotowaniu do walki z żywiołem. Pakują worki z piaskiem, pomagają w zabezpieczeniu domostw oraz sprawdzają budynki położone w miejscach najbardziej zagrożonych zalaniem. Funkcjonariusze na bieżąco informują mieszkańców o zmieniającej się sytuacji, przekazując zalecenia dotyczące ewakuacji i sposobów zabezpieczenia mienia. Mundurowi pozostają w stałym kontakcie z mieszkańcami, monitorując sytuację i reagując na wszelkie zgłoszenia, by wspólnie minimalizować skutki zagrożenia.

Zespół Prasowy KWP

Wspieraj MojeLipsko – pomóż nam się rozwijać

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.