Dyrektorzy szkół oraz samorządowcy w Powiecie Lipskim, który znalazł się czerwonej strefie epidemii stoją przed dylematem jak zorganizować naukę dla uczniów. Przygotowywane są różne warianty z zamknięciem placówek włącznie, ale decyzje zapadną zapewne w ostatniej chwili.
We wszystkich szkołach w Powiecie Lipskim trwają przygotowania do wprowadzenia nauki w szkołach w różnych wariantach nauczania. Przepisy oraz wytyczne Ministerstwa Edukacji Narodowej nie dają jasnych odpowiedzi na wszystkie pytania dotyczące organizacji pracy w szkołach. Decyzje o tym jak dzieci będą się uczyły i czy w ogóle 1 września pójdą do szkoły będą podejmowane w ostatnich dniach, ale wiele też zależy od sytuacji epidemiologicznej w powiecie, a ta z dnia na dzień się pogarsza.
Klasy „rozstrzelone”
Przygotowujemy się do tego, aby szkoły były otwarte od 1 września, choć nie wykluczam, że placówki będą pracowały w sposób hybrydowy. Może podejmiemy taką decyzję, że klasy starsze będą miały zdalne nauczanie, a młodsze klasy będą „rozstrzelone” – umieszczone w pewnych odległościach w szkołach. Mamy duży budynek. W Lipsku budynek gimnazjum jest połączony z budynkiem podstawówki, jest to więc jeden obiekt, gdzie można wprowadzić pewne organizacyjne zabezpieczenia związane z epidemią. Zajęcia mogą odbywać się w różnych miejscach, różnych skrzydłach. Mamy rozmawiać ze stacją sanepidu w tej sprawie. Nie wykluczamy też przesunięć godzinowych, na przykład jedna klasa zaczyna o 8, druga o 8.15, tak aby dzieci na przerwie nie kontaktowały się. Nie można jednak wykluczyć, że na dwa tygodnie dzieci przejdą na naukę zdalną.
– mówi Jacek Wielorański, Burmistrz Lipska.
Duże szkoły, mało dzieci
Gmina Chotcza ma mało dzieci, klasy są nieliczne, ale nie wykluczam, że dzieci nie pójdą do szkoły 1 września.
– mówi Janusz Witczak, Wójt Gminy w Chotczy.
Dyrektorzy już mają środki dezynfekcyjne, maseczki, rękawiczki. Moim zdaniem szkoły ruszą, ale z wszystkimi obostrzeniami. Mamy duże sale, utrzymanie dystansu jest możliwe.
– twierdzi Karol Burek, Wójt Gminy w Rzeczniowie.
Zabezpieczamy środki higieny, przygotowujemy sale lekcyjne, uczulamy rodziców, mamy duże sale lekcyjne, ale sytuacja jest dynamiczna i czekamy na rekomendację sanepidu.
– mówi Marek Szymczyk, Wójt Gminy w Solcu nad Wisłą.
Zalecenia dla dyrektorów
Zgodnie z wytycznymi Ministerstwa Edukacji Narodowej w strefach żółtej i czerwonej może być wprowadzone nauczanie mieszane, czyli hybrydowe, albo zdalne. Nauczanie hybrydowe polega na tym, że organizowane są zajęcia w mniejszych grupach lub dla części klas (na przykład klasy I-III – zajęcia stacjonarne, a starsze klasy zajęcia zdalne) a także zajęć przeznaczonych dla pojedynczych lub niewielkich grup uczniów. Strefa czerwona nie oznacza automatycznego przechodzenia pracy szkół w tryb mieszany czy zdalny. O ograniczeniach decyduje sanepid, dyrektor placówki oraz burmistrz lub wójt.
Dyrektor szkoły może podjąć decyzję o zawieszeniu wszystkich zajęć stacjonarnych i przejściu na nauczanie zdalne dla wszystkich uczniów. Kluczowa przy podejmowaniu takiej decyzji będzie zgoda organu prowadzącego i pozytywna opinia Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego, która zostanie podjęta gdy będzie duże zagrożenie epidemiczne w powiecie lub będą przypadki zachorowań lub kwarantanny większej grupy osób w danej placówce.
Źródło: Echo Dnia Radomskie.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis