Absurdy drogowe w powiecie. Paranoja!



Czas czytania: 3 min.

List od czytelnika (edytowany):

Witam serdecznie. Mam temat.

Czy moglibyście Państwo poruszyć sprawę braku poprawnego oznakowania na drogach? Chodzi mi o znaki drogowe.

Na terenie powiatu lipskiego prowadzanych jest wiele remontów dróg i chwała zarządcom za to, ale przed/w trakcie lub po takim remoncie należałoby pochylić się nad tematem znaków drogowych.

O co mi chodzi…

Jechałem dzisiaj przez Szymanów. W pewnym momencie. Kończy się obszar zabudowany. Dopuszczalna prędkość zwiększa się z 50km/h do 90km/h. Droga prowadzi dalej aż do skrzyżowania z nowa drogą do Wólki Dąbrowskiej i jest ograniczenie do 40. Ale…

To ograniczenie się kończy na skrzyżowaniu z drogą przebiegająca przez Wólkę Dąbrowską. Za tym skrzyżowaniem zgodnie z PoRD (Przepisami o Ruchu Drogowym – red.) dla tego kierującego dop. prędkość to 90km/h. Jest to o tyle komiczna sytuacja, bo Wólka Dąbrowska jest w obszarze zabudowanym. Nie może być tak, że w zależności którą drogą wjedziemy mamy różne ograniczenia prędkości.

Ktos tu dał ciała.

Ale nie tylko tutaj.

Jadąc dalej napotykamy się na oznakowany garb na drodze, który pełni funkcję progu zwalniającego.

I tu też jest kabaret, bo poza znakiem ostrzegawczym widnieje znak ograniczenia prędkości do 20km/h co za progiem NIE JEST ODWOŁANE, a więc zgodnie z PoRD 20 km/h obowiązuje w tum przypadku przez kilkaset metrów aż do skrzyżowania z drogą Ciepielów-Maziarze.

Czyli Ci do dojeżdżają do progu mogą jechać 50km/h, a ci za progiem 20 bo ktoś zapomniał odwołać ograniczenie.

Patologia drogowa do kwadratu.

Kolejny temat. Droga Lipa-Miklas Jelonek, a później Jelonek – Szymanów.

Brak odwołania obszaru zabudowanego co jest niepojęte skoro droga biegnie przez pola i las.




Ja rozumiem ograniczenie prędkości bo droga dość wąska, ale nie obszar zabudowany. 70 mozna spokojnie jechać.

Kolejny temat. Droga Tymienica – Chotcza oraz miejscowość Gustawów a w konsekwencji i Chotcza Górna. Jadąc do Chotczy i skręcając w Gustawowie w prawo nie zobaczymy żadnego znaku ograniczającego prędkość lub obszar zabudowany (pomimo zwartej zabudowy i placu zabaw dla dzieci).

Taki stan rzeczy cięgnie się do Chotczy Górnej co doprowadza do takiej samej komicznej sytuacji co powyżej w Wólce Dąbrowskiej. Droga wąska a prędkość dopuszczalna przepisami 90km/h.

Później wjeżdżamy do Chotczy Górnej i nie ma ani znaku odwołującego obszar zabudowany dla tych którzy z Chotczy wyjeżdżają czyli mogą i MUSZĄ jechać 50km/h aż do Tymienicy!!! Bo bez odwołania obszaru zabudowanego nie można zwiększyć prędkości, a Ci co wjeżdżają nie są zobowiązani żadnymi przepisami do ograniczenia prędkości z 90km/h.

No paranoja.

Tak samo wjeżdżając do Chotczy z Wiśniówka, od mostu na Iłżance, nikt nie ograniczył prędkości z 90km/h i najlepsze na deser.

Ktoś wpadł na świetny pomysł, że do znaków ustąp pierwszeństwa domaluje ciągłe linie na skrzyżowaniu. O ile w lato mozna wymagać zatrzymywania się przed tymi liniami tak w zimę skad kierujący ma wiedzieć co jest pod śniegiem skoro nie ma znaku STOP.

(…) pozwolę sobie te sytuacje skwitować tak :

Albo kogos wyobraźnia poniosła, albo komuś jej zabrakło

 

Wspieraj MojeLipsko – pomóż nam się rozwijać

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.