159. rocznica wybuchu Powstania Styczniowego!

Materiał KKW Koalicja Obywatelska

Fot. „Śmierć Dionizego Czachowskiego w bitwie pod Wierzchowiskami w 1863 roku” Antoniego Adama Piotrowskiego
Czas czytania: 6 min.
Listen to this article

159 lat temu wybuchło Powstanie Styczniowe, największy polski zryw niepodległościowy w XIX wieku.

Materiał KKW Trzecia Droga PSL – PL2050 Szymona Hołowni

Bezpośrednią przyczyną powstania był przymusowy pobór do carskiego wojska wśród mieszkańców Królestwa Polskiego, przeprowadzony niespodziewanie w połowie stycznia. Walki trwały do jesieni 1864 roku i brało w nich udział prawie 200 tysięcy powstańców.



Jedną z najważniejszych postaci Powstania Styczniowego był pułkownik Dionizy Czachowski, naczelnik wojenny województwa sandomierskiego, nazywany „Krwawym Starcem”.

Poległ 6. listopada 1863 roku w walce z rosyjskimi dragonami pod Wierzchowiskami, niedaleko Jawora Soleckiego.



Narodowy zryw – powstanie styczniowe – mocno zaznaczył się w regionalnej pamięci, głównie za sprawą skoligaconego z rodziną Chopinów, legendarnego dowódcy – Dionizego Czachowskiego (1810–1864).

Gdy dyktator powstania Marian Langiewicz po bitwach pod Chrobrzem i Grochowiskami załamał się i przeszedł do Galicji, jego oficer Czachowski z dużą grupą powstańców ruszył w kierunku nadwiślańskich lasów, by kontynuować walkę. W dniu 27 kwietnia zajął na trzy dni Lipsko. W czasie pobytu w mieście był serdecznie przyjmowany przez mieszkańców, następnie kwaterował w Solcu.



Dnia 5 maja Czachowski stoczył bitwę pod Bałtowem nad Kamienną, a dzień później pod Rzeczniowem nad Krępianką. Następnie przeszedł pod Ciepielów, gdzie przyjął kolejnych ochotników do oddziału. W dniach 1–3 czerwca przebywał powtórnie w Lipsku, a następnie dotarł do Sienna, gdzie znajdował się powstańczy szpital dla ludności cywilnej.

Przez cały czas oddział był w ciągłym marszu i nieustannie ścigały go rosyjskie oddziały. Obdarci, a często głodni i bosi powstańcy przemierzali dziesiątki kilometrów.



Kolejny raz Czachowski przybył do Lipska 19 października, by następnego dnia przeprawić się przez Wisłę w Solcu z oddziałem liczącym ponad 800 ludzi. Ostatni raz dotarł do Lipska 6 listopada 1863 r., by zaraz udać się do Krępy, gdzie zostawił kawalerzystów, a sam pojechał z 10 towarzyszami do majątku swojej córki w Wierzchowiskach. Otoczony przez oddział dragonów i rosyjską piechotę wskoczył na konia, by wydostać się z potrzasku. Postrzelony pod Jaworem Soleckim został zasiekany szablami.

Rosjanie doceniali jego mistrzostwo w taktyce walki partyzanckiej, wiedzieli, że jest bezwzględny dla szpiegów, których karał śmiercią, mówili o nim krwawy starzec. Rosyjski historyk Mikołaj Berg tak pisał o Czachowskim:



Jeden z najdzielniejszych wodzów powstańczych, który nigdy nie tracił zimnej krwi, nikomu nie dał się zbić z raz obranej drogi i nie szukał ocalenia za granicą.

Czachowski znany jest z listu do naczelnika Radomskiego Oddziału Wojennego gen. Aleksandra Uszakowa, napisanego po zamordowaniu przez Moskali kilkunastu mieszkańców Grabowca z burmistrzem na czele. Pisał tak:



Szanowny kolego! Gdy wojsko polskie opuściło Grabowiec, zajęło go wojsko moskiewskie i dopuściło się tam morderstw, zabiwszy kilku bezbronnych mieszkańców i poraniwszy zgrzybiałego proboszcza. Otóż według Pisma świętego, „ząb za ząb, oko za oko”. Od tej pory oznajmiam ci pod słowem honoru, że każdego żołnierza, który się dostanie w moją niewolę bez pardonu wieszać będę!

Słowa dotrzymał i wkrótce powiesił rosyjskiego kapitana Nikiforowa.



Opis śmierci Czachowskiego pod Jaworem Soleckim (gm. Sienno) posłużył Żeromskiemu w powieści Wierna rzeka do przedstawienia wstrząsającej sceny śmierci Hubert Olbromskiego broniącego się w ostatniej godzinie jak osaczony tygrys. Na rozkaz władz zaborczych ciało Czachowskiego obwożono na chłopskim wozie po okolicznych miastach i wsiach, pokazując je ludowi i obwieszczając:

Oto wasz Czachowski! Oto wasz król polski!

– tak krzyczeli Moskale, pijani tryumfem z pokonania najstraszniejszego swego przeciwnika.



Miejscowa ludność długo śpiewała po nim żałosną pieśń Nasz Czachowski, nasz kochany po Jaworem porąbany. Śladem po płk. Dionizym Czachowskim jest pamiątkowy pomnik w miejscu walki i śmierci bohatera. Ufundował go urodzony w Krępie Kościelnej ks. Jan Wiśniewski (1876–1943) – prekursor regionalizmu, który opublikował wiele prac krajoznawczych i popularnonaukowych, m.in. 13 tomów opisów poszczególnych dekanatów diecezji sandomierskiej. Był zbieraczem narodowych pamiątek, wielkim patriotą i fundatorem pomników.

Na terenie powiatu lipskiego walki powstańcze prowadził również mjr Andrzej Denisewicz, do którego dołączył gen. Józef Hauke-Bosak. Wspólnie stoczyli 15 marca 1864 r. bitwę pod Maruszowem. Generał ukrywał się później u zakonników w soleckim klasztorze, po czym chłopi pomogli mu przedostać się na drugi brzeg Wisły. Soleccy zakonnicy oprócz osobistych represji ponieśli również inną konsekwencję zaangażowania w powstanie – w 1864 r. klasztor został zlikwidowany. Jego budynki i posiadłości zostały wykorzystane do utworzenia w 1866 r. szkoły dla nauczycieli, funkcjonującej pod nazwą Soleckie Kursy Pedagogiczne.



W Lipsku zaangażowana w ruch powstańczy była rodzina Krężelewskich. W aptece Macieja Krężelewskiego, która mieściła się w kamienicy na ul. Sandomierskiej, przetrzymywano powstańczą kasę i zbierała się starszyzna powstańców. Tu dochodziło do zasadniczych rozstrzygnięć w kwestii powstańczych planów, gościem bywał Dionizy Czachowski.

Urodzony w 1815 r. Leon Krężelewski, syn Macieja, również aptekarz, był powstańczym naczelnikiem Lipska. Maciej Krężelewski wraz z synem Leonem byli więzieni w Radomiu. Maciej źle znosił pobyt w areszcie. Po uwolnieniu (za sprawą łapówek płaconych przez żonę Katarzynę) wkrótce zmarł i został pochowany na lipskim cmentarzu. Leonowi groziła zsyłka na Syberię, ale zapobiegliwa, operatywna i hojna matka zdołała go przed tym uchronić – chory na gruźlicę zmarł w 1875 r. Jedna z wnuczek Leona tak wspomina historię swojego ojca Eustachego Krężelewskiego – syna Leona:



Gdy Moskale zabili [Czachowskiego], obwozili po całym powiecie w latrach i pokazywali ludziom, by rzucili broń, bo naczelnik nie żyje. Mój ojciec był małym chłopcem i gdy zobaczył zabitego Czachowskiego, rzucił się na Kozaka z drewnianą szabelką, a on powiedział: „malenkij buntowszczyk”.

Maciej Krężelewski był dziadkiem Antoniego Gustawa Bema (1848–1902), wybitnego pedagoga, historyka literatury i krytyka – patrona Publicznej Szkoły Podstawowej w Lipsku. W mieście tym przebywał do końca życia proboszcz parafii ks. Saturnin Goltz (1818–1875) – uczestnik patriotycznego zjazdu przedstawicieli społeczeństwa na Świętym Krzyżu, gdzie został wybrany na członka delegacji na rozmowy z Komitetem Centralnym Narodowym.



Po powstaniu, w 1869 r., leżące na obszarze między Kamienną a Iłżanką miasta Ciepielów, Grabowiec, Lipsko, Solec i Sienno stały się osadami. Skonfiskowane i przeznaczone dla rosyjskich dygnitarzy zasłużonych w tłumieniu powstania zostały majątki ziemskie m.in. w Woli Soleckiej, Kępie Gosteckiej, Górkach Ciepielowskich, Boiskach i Grabowcu.

Od 1869 r. przez cztery lata we dworze Karczewskich w Wielgiem (gm. Ciepielów) przebywał Adolf Dygasiński – prozaik, publicysta i pedagog, który szczególnie umiłował wieś i zwierzęta, autor 22 powieści i ponad 100 nowel i opowiadań. Był tam nauczycielem Jacka Malczewskiego i jego krewnego Wacława Karczewskiego (1855–1911). Jacek Malczewski wielokrotnie wracał w swojej twórczości do okresu przebywania w Wielgiem, czego owocem są obrazy: Thanatos, Jacek nad stawem w Wielgiem, Aniołek i pastuszek, Sztuka w zaścianku oraz Kobiety grabiące siano. Obrazy te można obecnie zobaczyć w centrum zrewitalizowanej wsi Wielgie. Wacław Karczewski natomiast pracował w „Kurierze Warszawskim” oraz razem ze Stefanem Żeromskim w bibliotece w Rapperswilu. Jest autorem kilku utworów, m.in. powieści W Wielgiem, która zdaniem znawców literatury posłużyła Władysławowi Reymontowi za pierwowzór przy pisaniu powieści Chłopi.



Ciekawostki o postaniu styczniowym z terenu powiatu lipskiego: Sienno –  TUTAJ; Lipsko – TUTAJ; Pasztowa Wola – TUTAJ; Solec nad Wisłą – TUTAJ; Krępa Kościelna – TUTAJ; Grabowiec – TUTAJ; Jawor Solecki – TUTAJ; Ciecierówka – TUTAJ; Ciepielów – TUTAJ.

Źródło: Krzysztof Machała; Marek Łata; Cz. Barański, K. Furmanek, M. Łata, Tradycja Mazowsza. Powiat Lipski. Przewodnik subiektywny, Mazowiecki Instytut Kultury, Warszawa 2016, s. 40-42.

Catering Zacisze


 

 

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.