Nowotwór wygrał. Marcin Cieśla odszedł dziś nad ranem.
W grudniu 2019 roku zdiagnozowano u niego złośliwego raka skóry – czerniaka w stadium zaawansowanym IV. Miał przerzuty do kości, kręgosłupa i wątroby. Choroba nieuleczalna, można ją tylko było blokować lekami, jednak terapia nie była refundowana.
W zbiórce pieniędzy licznie pomagali mieszkańcy Starachowic, powiatu lipskiego i nie tylko. Marcinowu udało się zgromadzić wokół siebie wiele osób dobrej woli, które zaangażowały się w pomoc. Niestety zabrakło czasu. Marcin w tym roku skończyłby 37 lat.
Marcin odszedł… Walczył do samego końca z wrogiem, który w ostatecznym starcie okazał się silniejszy. Masz teraz mieszkanie w chmurach i błękicie… Nie cierpisz… Wierzyłam, że uda Nam się wygrać razem Twoją walkę. Marcin nie przegrał, bo nie przegrywa ktoś, kto wychodzi na przeciw i walczy. Marcin się nie poddawał, mimo bólu, cierpienia…
– napisała w mediach społecznościowych administratorka grupy pomocowej Aleksandra Krzos.
W przeszłości reprezentował barwy Zawiszy Sienno.
Źródło: Zdążyć przed Panem Bogiem – starachowicka grupa licytacyjna; Starachowice-net.pl
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis