Zapłaciła za bilety. Oszust zniknął



Czas czytania: 2 min.

Coraz częściej korzystamy z możliwości robienia zakupów przez internet, co niewątpliwie jest szybsze i wygodniejsze. Niestety zdarza się, że kupujący zamiast zamówionego towaru otrzymują bezwartościowe przedmioty, bądź przesyłka w ogóle do nich nie dociera. Tak było w przypadku 39-latki, która zamówiła bilety na mecz Polska-Portugalia. Po wpłaceniu umówionej kwoty, biletów nie otrzymała, a kontakt z osobą sprzedającą stał się niemożliwy.

W ubiegłym tygodniu do komendy zgłosiła się mieszkanka powiatu lipskiego, która powiadomiła, że została oszukana przy zakupie biletów na mecz piłkarski Polska-Portugalia. Kobieta znalazła ogłoszenie na jednym z portali społecznościowych. Skontaktowała się ze sprzedającym i uzgodniła cenę.

Przelała na jego konto blisko 2240 złotych. Po zrobieniu wpłaty biletów nie otrzymała, a konto sprzedającego zostało zablokowane.

Policjanci ostrzegają przed oszustami wykorzystującymi internetowe portale sprzedażowe i przypominają: kupując w sieci kierujmy się ograniczonym zaufaniem do sprzedającego, zachowujmy całą korespondencję ze sprzedawcą, sprawdzajmy czy sklep, bądź osoba prywatna podaje swój adres i numer telefonu, przy płaceniu kartą kredytową zwracajmy uwagę, czy połączenie internetowe jest bezpieczne i czy przesyłane przez nas dane nie zostaną wykorzystane przez osoby nieuprawnione, pamiętajmy, że mamy możliwość uzgodnienia sposobu płatności za wybrany przedmiot, jeśli tylko pojawiły się wątpliwości co do wiarygodności sprzedającego warto umówić się na „odbiór osobisty” lub wybrać opcje płatności, nawet o parę złotych droższą, ale bezpieczniejszą „za pobraniem”, jeżeli nie ma takiej opcji u sprzedającego niech wzbudzi to naszą czujność, nie dajmy się nabrać na „super promocje” – bardzo często niska cena jest tylko „haczykiem” na który oszuści „łowią” swoje ofiary.

 

KPP Lipsko

Wspieraj MojeLipsko – pomóż nam się rozwijać

Zagłosuj w ankiecie

Czy jesteś za odwołaniem Jerzego Paska z funkcji starosty?




Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.