Rodzice Antosia błagają o pomoc! Jego los jest w NASZYCH rękach!



Czas czytania: 3 min.

Antoni Dzierga, lat 5, Solec nad Wisłą.

Opis zbiórki.

Dzień narodzin Antosia był dla nas najpiękniejszym dniem w życiu. Cieszyliśmy się, że jest z nami nasze wymarzone – zdrowe dziecko! Jednak nasza radość szybko zamieniła się w łzy straszliwej rozpaczy, kiedy to musieliśmy patrzeć, jak toczona jest walka o jego życie…

W wieku zaledwie trzech miesięcy nasz maleńki Antoś przeszedł zapalenie opon mózgowych. Dosłownie cudem udało uratować się jego życie! Los mu jednak nie odpuszczał, bo mając 9 miesięcy, dostał pierwszego ataku drgawek padaczkowych… Na domiar złego, po tym zdarzeniu, zaczęliśmy zauważać zmiany w jego zachowaniu.

Antoś nie nabywał podstawowych umiejętności, nie uczył się prostych gestów, nie komunikował się z nami. Pojawiła się ogromna wybiórczość pokarmowa – odruch wymiotny na sam widok jedzenia. Wyglądało na to, że zaczął zamykać się w swoim świecie. Wszystko teoretycznie wskazywało na autyzm… Prawda okazała się jednak zupełnie inna!

Z czasem, po kolejnych infekcjach, zaczęły dochodzić różnego rodzaju obsesje, natręctwa, stymulacje, ataki agresji i autoagresji. Nasz synek do dziś nie mówi i nie potrafi przekazać, co mu dolega. Mimo że ma obecnie 5 lat, nie rozwija się tak jak jego rówieśnicy. Ma duże problemy emocjonalne, lęk separacyjny, problemy ze spaniem. Synek jest cały czas pod opieką specjalistów, ma indywidualny program nauczania, nauczyciela wspomagającego, logopedę a mimo to zajęcia nie przynoszą poprawy…

Zrobiliśmy masę badań, szukając przyczyny na własną rękę, bo chcieliśmy mieć poczucie, że zrobiliśmy wszystko by go odzyskać! Jako rodzice czuliśmy i wiedzieliśmy, że dzieje się coś złego – gorszego niż autyzm. Trzy lata zajęło nam szukanie, ale wreszcie się udało!

Została postawiona diagnoza – autoimmunologiczne zapalenie mózgu oraz padaczka. Z jednej strony cieszyliśmy się, że w końcu wiemy, co zabrało naszemu dziecku szanse na normalny rozwój. Z drugiej jesteśmy przerażeni, ponieważ jest to choroba, która z dnia na dzień niszczy mózg naszego dziecka i w każdej chwili może dojść do nieodwracalnych uszkodzeń!

Znając przeciwnika, musimy zrobić wszystko, by pomóc naszemu ukochanemu synkowi! Pomimo choroby jest cudownym chłopcem. Są takie dni, kiedy jest pogodny, ale jest też wiele takich, gdzie dużo płacze, gryzie swoją rękę niemalże do krwi, uderza się w głowę… W ten sposób pokazuje, że cierpi!

Nasz syn ma szansę na normalne życie! Leczenie autoimmunologicznego zapalenia mózgu polega na podaniu immunoglobulin, dzięki którym choroba ustępuje.

Niestety, koszty tego leczenia są bardzo wysokie! Przerastają nasze możliwości finansowe. Potrzeba 6 podań immunoglobulin ludzkich, co 4 do 6 tygodni, a koszt jednego to ok. 26 tysięcy złotych i to w zależności od wagi dziecka! Do tego dochodzą koszty dojazdu, zakwaterowania, leki, suplementy oraz bieżące badania…

Dlatego zwracamy się do Was z ogromną prośbą o pomoc! Liczy się każda złotówka, dzięki której nasz synek będzie mógł odzyskać zdrowie i utracone dzieciństwo.

Błagamy! Pomóżcie nam powstrzymać chorobę i uratować naszego synka! Jego los jest w Waszych rękach…

– rodzice Antosia.

Link do zbiórki – TUTAJ.

Źródło: Fundacja Siepomaga.

Catering Zacisze


 

 

Nasz sondaż. Zagłosuj

Tak z ciekawości pytanie :)
Czy wybralibyście twórcę i naczelnego MojeLipsko.info na swojego wójta/burmistrza?

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.