Janowi Lonserowi, który ma pasiekę pod Świeciem w woj. kujawsko-pomorskim, zostały 3 z 25 pszczelich rodzin. Szacuje, że aby odbudować pasiekę będzie musiał wydać 30 tys. złotych.
Czesław Wejner poniósł jeszcze większe straty, bo umarły wszystkie jego pszczoły. Pszczelarze oskarżają o to rolników, którzy rzepak opryskiwali w ciągu dnia, a nie – zgodnie z zaleceniami – po godz. 21:00.
Przez zabijanie pszczół tracą też sami plantatorzy, bo bez zapylaczy rośliny uprawne nie dadzą oczekiwanych zbiorów.
Choć niektóre gatunki pszczół są w Polsce pod ochroną, to nie dotyczy to pszczół miodnych. Ale Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa (PIORIN) przypomina, że rolnicy stosujący środki ochrony roślin są zobligowani do uwzględniania wymogów integrowanej ochrony roślin.
“Jednym z podstawowych wymogów integrowanej ochrony roślin jest również ochrona organizmów pożytecznych oraz stwarzanie warunków sprzyjających ich występowaniu.
W szczególności dotyczy to pszczół i innych owadów zapylających oraz naturalnych wrogów organizmów szkodliwych” – czytamy w artykule PIORIN.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis