W niedzielę u Klemensa Murańki, polskiego skoczka narciarskiego stwierdzono zakażenie koronawirusem i z tego powodu polska kadra nie została dopuszczona do kwalifikacji inaugurującego Turniej Czterech Skoczni konkursu w Oberstdorfie. Poniedziałkowy test Klemensa Murańki na koronawirusa dał wynik negatywny.
Powtórny test Klemensa Murańki negatywny. Jesteśmy w kontakcie z prezesem Polskiego Związku Narciarskiego. Będziemy domagać się przywrócenia polskich skoczków do Turnieju Czterech Skoczni już od jutra.
– napisał w poniedziałek na Twitterze minister kultury, dziedzictwa narodowego i sportu Piotr Gliński.
W poniedziałek rano polska kadra, oprócz Murańki, została poddana testom kasetkowym, których wynik jest znany po kilkudziesięciu minutach. Wszystkie były negatywne. Murańka miał test szczegółowy i on też dał wynik negatywny.
Polski Związek Narciarski będzie wnioskował o warunkowe dopuszczenie Polaków do wtorkowego konkursu, choć nie wzięli udziału w poniedziałkowych kwalifikacjach. W sprawę zaangażował się także minister kultury, dziedzictwa narodowego i sportu Piotr Gliński, który odniósł się do niej na Twitterze.
Powtórny test K.Murańki negatywny. Jesteśmy w kontakcie z prezesem @pzn_pl. Będziemy domagać się przywrócenia polskich skoczków do TCS już od jutra.
— Piotr Gliński (@PiotrGlinski) December 28, 2020
Do całej sytuacji odniósł się także Adam Małysz.
Składamy oficjalny protest. Nie wiemy, kiedy uzyskamy odpowiedź, bo zbyt szybko to wszystko się dzieje.
– powiedział Małysz.
Uruchomiliśmy już wszystkie dostępne możliwości. Sam premier Mateusz Morawiecki i minister kultury, dziedzictwa narodowego oraz sportu Piotr Gliński się tym zainteresowali i [organizatorzy TCS – red.] poczują teraz, co to jest Polska i że skoki to nasz zimowy sport narodowy.
– dodał.
Z kolei Premier Mateusz Morawiecki zwrócił uwagę na tradycję skoków w Polsce.
Dla nas Polaków zima zaczyna się zawsze, gdy zaczynają się skoki narciarskie. To jeden z naszych sportów narodowych, a rodzinne oglądanie skoków to już pewnego rodzaju tradycja niczym niedzielny rosół. Tym bardziej bolą mnie osobiście doniesienia z Oberstdorfu.
Jeżeli potwierdzą się informacje o kolejnych negatywnych wynikach testów na koronawirusa u naszych reprezentantów – powinni oni zostać dopuszczeni do udziału w pierwszym konkursie Turnieju 4 Skoczni w Oberstdorfie. Nasze orły i Polski Związek Narciarski mają w tym moje pełne wsparcie. Polskie służby konsularne podjęły działania i współpracują z kadrą skoczków.
– napisał premier na Facebooku.
Murańka miał pozytywny wynik badania w niedzielę jako jedyny z Polaków. Wynik testu nie był jednoznaczny, ale mógł wskazywać na początek zakażenia. Pozostali członkowie kadry w myśl niemieckich przepisów są w grupie pierwszego kontaktu – spędzili ponad 15 minut twarzą w twarz lub ponad 30 minut w zamkniętym pomieszczeniu z osobą zakażoną. Dlatego wykluczono całą reprezentację.
Oprócz Murańki, w siedmioosobowej polskiej kadrze na TCS są: Kamil Stoch, Piotr Żyła, zwycięzca poprzedniego Turnieju Dawid Kubacki, Andrzej Stękała, Aleksander Zniszczoł i Maciej Kot.
Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS) przed startem sezonu nie przygotowała żadnych procedur dopuszczania do startu reprezentacji, w przypadku pozytywnego wyniku testu któregoś z jej członków. W efekcie obowiązują przepisy kraju, w którym akurat odbywają się zawody. Z powodu zakażenia wcześniej wykluczono m.in. Austriaków z jednego z konkursów w fińskiej Ruce, a Szwajcarów z mistrzostw świata w lotach w Planicy.
Po wtorkowym konkursie w Oberstdorfie, kolejna runda TCS odbędzie się 31 grudnia – 1 stycznia w Garmisch-Partenkirchen, a później skoczkowie przeniosą się do Austrii na zawody w Innsbrucku 2-3 stycznia oraz Bischofshofen 5-6 stycznia.
W poprzednim TCS triumfował Kubacki, teraz w szerokim gronie faworytów wymieniani byli m.in. Stoch i Żyła.
Źródło: Polsat Sport; Radio ZET; Polsat News.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis