Dramat w powiecie opolskim. Stracili wszystko



Kataklizmy w Polsce i na świecie
Czas czytania: < 1 minutę

Grad zdewastował uprawy i owoce w okolicach Opola Lubelskiego, Chodla, Przytyku, Białowody, Wandalina, Chruśliny, Urzędowa, Bełżyc.

Dla rolników oznacza to koniec sezonu. Stracili wszytsko.

Najpierw przymrozki, potem susza a teraz ich dobił grad. Dosłownie i w przenośni.

Takiego gradobicia nie pamiętają najstarsi mieszkańcy.

Wszystko zaczęło się wieczorem. Grad padał w niektórych miejscach bardzo intensywnie nawet przez godzinę. Jeszcze o 8 czy 9 rano zaległ na plantacjach. Miejscami warstwa gradziny wynosiła kilkanaście centymetrów.

Najbardziej ucierpieli właściciele plantacji malin i sadów.

Straty są ogromne i dochodzą nawet do 100 proc.

Pod drzewami i krzewami lezą fragmenty zawiązków owoców i płachta posiekanych liści.

Truskawki i jagody zniszczone doszczętnie!

Rabarbar nie nadaje się do zbioru.

Grad nie oszczędził też zbóż, buraków cukrowych i kukurydzy.

Nie zbierzemy ani malin, ani jabłek

– mówią poszkodowani rolnicy.

Mają nadzieję na pomoc od państwa i to, że krzewy i drzewa, mocno uszkodzone, przetrwają do kolejnego roku, przynajmniej w formie w której wydadzą owoce nadające się do przemysłu. Chociaż wielu rolników nie ma środków i sił na to, aby odbudować zniszczenia i zabezpieczyć uprawy przed kolejnymi niekorzystnymi zjawiskami atmosferycznymi.

Grad wyrządził szkody także w miejscowości Suchedniów (woj. świętokrzyskie), w okolicach Lubawy (woj. warmińsko-mazurskie, Łodzi czy Ostrowa Wielkopolskiego.

Dzisiaj ogrom gradziny spadł na Gniezno.

Wspieraj MojeLipsko – pomóż nam się rozwijać

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.