Marzec to miesiąc skrajności.
Na przestrzeni dziesięcioleci, marzec potrafił przynosić ekstremalne mrozy (najniższa zanotowana temperatura 8.03.1964 w miejscowości Sajny wynosiła -34,7°C) jak i temperatury niemal letnie (25,6°C w Nowym Sączu). Z meteorologicznego punktu widzenia marzec na półkuli północnej jest już miesiącem wiosennym, ale należy pamiętać, że nadal mamy zimę kalendarzową i astronomiczną. Skąd zatem narzekania na śnieg i panujące zimno? W Polsce mimo zmian klimatu nadal przez pół roku panuje chłodna, pochmurna aura, a miesięcy naprawdę ciepłych mamy raptem 4, w porywach 5. Rozumiemy, zatem tęsknotę za ciepłem i słońcem, ale nie zapominajmy w jakim klimacie żyjemy i jaki mamy miesiąc w kalendarzu.
Co zatem czeka nas w najbliższych dniach? Na szczęście nie sprawdziły się ubiegłotygodniowe prognozy mówiące o fali mrozu. Tym razem zwycięży cyrkulacja zachodnia, co dla nas oznacza ciąg dalszy zawirowań w pogodzie. Nurkujące znad Atlantyku niże będą przynosić opady deszczu, ale i mokrego śniegu. Będzie także okresowo mocno wiać. Już jutro spodziewamy się nad Mazowszem porywów wiatru do 55-60km/h. Temperatury maksymalne do weekendu w przedziale 3-6°C, nieco cieplej zrobi się w sobotę, kiedy to słupki rtęci mogą wzrosnąć do 7-8°C, jednak w sobotę może nam towarzyszyć spora wichura.
Reasumując.
Najbliższe dni pełne dynamiki w pogodzie. Będzie padać, wiać, a pomiędzy kolejnymi falami opadów będą szanse na przejaśnienia.
Marzec w pigułce.
Źródło: Info Meteo – Warszawa.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis